Wbrew francuskiej nazwie Commes de garçons to japońska firma, zajmująca się produkcją odzieży. Założona została u schyłku lat 60-tych i po dziś dzień cieszy się popularnością miłośników mody.

Dzięki determinacji założycielki, Rei Kawakubo, marka nawiązała współprace z innymi popularnymi firmami, takimi jak Converse, Nike oraz Supreme, a ubrania marki podbiły serca celebrytów, takich jak Kanye West, Drake, czy Kendrick Lamar, natomiast znany muzyk, Frank Ocean nazwał jedną ze swoich piosenek właśnie nazwą marki.

Historia marki Commes de garçons

W 1969 roku projektantka Rei Kawakubo, nie potrafiąc znaleźć zleceń, zaczęła tworzyć niezależne ubrania i założyła własną markę.  Cztery lata później zarejestrowała ją jako spółkę publiczną pod nazwą Comme des Garçons Co. Ltd. Skąd więc francuska nazwa, skoro Kawakubo pochodzi z Japonii? Została ona zaczerpnięta z piosenki Tous les garçons et les filles i szybko się przyjęła.

Najbardziej znana linia ubrań

Dzięki współpracy z firmą Converse, marka Comme des Garçons doczekała się linii dla młodzieży. Powstała w 2002 roku i od tamtego czasu cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Warto dodać, że logo kolekcji Comme des Garçons Play zaprojektował polski grafik, Filip Pąkowski.

Prawdopodobnie motyw widział kiedyś każdy, nawet nie znając nazwy marki. Jest to serce z oczami, które pojawia się na różnego rodzaju ubraniach i  akcesoriach. Sprawdzisz te ubrania tutaj https://www.clobber.pl/pl/producers/comme-des-garcons-play-1604753378.html.

Perfumy Commes de garçons

Poza ubraniami, od 1994 roku firma zajmuje się również produkcją perfum, które uznawane są za unisex, czyli odpowiednie dla wszystkich, niezależnie od płci. Większość zapachów jest niekonwencjonalna i ma pasować do produkowanej przez markę odzieży. Te „antyperfumy” charakteryzują się mieszanką 53 nietradycyjnych zapachów, co rzadko zdarza się u innych marek zapachowych, które stawiają na klasyczne i popularne nuty zapachowe.

Kontrowersje wokół Commes de garçons

W ponad pięćdziesięcioletniej historii marki nie obyło się również bez kontrowersji. W 1981 roku Commes de garçons pojawiła się na paryskim Fashion Week’u, jednym z najbardziej znanych modowych eventów na świecie. Kolekcja wzbudziła sporo emocji, zwłaszcza wśród odbiorców z zachodu, jako iż wszystkie ubrania były czarne, niewymiarowe i wykonane z postrzępionych, zniszczonych materiałów o nieregularnych szwach, wyglądające na zniszczone.

Przez całe lata 80. jej ubrania były kojarzone ze stylem distressed i oriental-punk, a w 1982 roku kolekcja Kawakubo „Destroy” została mocno skrytykowana. Women’s Wear Daily nazwał ją  wówczas „Hiroshima bag lady look” (ponieważ torebki Hiroshima kojarzą się raczej tandetnie), a Associated Press ogłosiła projektantkę „najwyższą kapłanką taniej japońskiej taśmy”, co w kontekście jej kolekcji oznacza materiały, które wyglądają na tanie i nietrwałe.

Prawdopodobnie największą kontrowersję – zwłaszcza z punktu widzenia mieszkańca Polski – wzbudziła kolekcja z 1995 roku „Sleep”. Składała się ona z pasiastyk piżam, które nosiły odciski numerów identyfikacyjnych i ślady butów wojskowych. Gdy media zestawiły zdjęcia z kolekcji „Sleep” ze zdjęciami wykonanymi w obozie koncentracyjnym Auschwitz, kontrowersje nabrały międzynarodowego zasięgu. Wprawdzie projektantka tłumaczyła się, iż kolekcja została źle zinterpretowana, jednak mimo tego Światowy Kongres Żydów potępił kolekcję, a krytyk mody, Suzy Menkes uznała, że zamiast „Sleep”, kolekcja powinna nazywać się „Auschwitz Fashion”.

Kolejna kontrowersyjna kolekcja nadeszła wraz z 2015 rokiem, gdy Commes de garçons wypuściło linię zwierającą szpiczaste, meksykańskie buty „guarachero”. Meksykanie oburzyli się, że jest to zawłaszczenie kulturowe, jednak buty nie zostały wycofane z kolekcji. W 2020 roku pojawił się kolejny zarzut o zawłaszczenie kulturowe, gdy na jednym z pokazów grupa białych modeli i modelek nosiła peruki, nawiązujące do tradycyjnych fryzur osób czarnoskórych.